Wszyscy powtarzają, że nie lubią tego robić, a robią to wszyscy. O co chodzi? O podsumowania. Ileż to głosów przeciwko można znaleźć, czy to w prasie albo w internecie. My nigdy nie narzekaliśmy na tego typu formę autopromocji. Układanie list z ulubionymi pozycjami z mijającego roku to przede wszystkim świetna zabawa dla autorów i rodzaj sadystycznej gry z czytelnikami. Jako że z natury jesteśmy sentymentalni (i perwersyjni), postanowiliśmy tegoroczne podsumowanie zadedykować pierwszemu nauczycielowi informatyki Mariusza, który dokładnie 15 lat temu pomógł mu stworzyć pierwsze dzieło w "pejncie" zatytułowane "Nie lubię hipokrytów i tym podobnych...". Zapraszamy Was do śledzenia SS w okresie przed i po świątecznym. Dzieląc się opłatkiem nie zapomnijcie, dobrze życząc, o dwóch takich, co niczego w życiu nie ukradli.
Harmonogram prezentuje się następująco:
20 grudzień - 20 teledysków, bo będziemy mieli wtedy dwudziesty.
22 grudzień - 10 EP-ek, do których wznosiliśmy modły, by trwały znacznie dłużej
27 grudzień - ?? grudzień - ?? najlepszych piosenek tego parszywego 2011 roku
2 styczeń - 10 polskich albumów, o których powinien usłyszeć świat, a już na pewno ludzie słuchający Radia Zet.
4 styczeń - ?? zagranicznych albumów, eksportowanych do Polski na zamówienie Mariusza Karpiuka
6 styczeń - Filmowa Dziesiątka, obejrzana i zakodowana w mentalnym zeszycie
9 styczeń - książki, książki, książki....
?? - oznacza, że wszystko jest jeszcze możliwe
Nataniel Rozental
Mariusz Karpiuk
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz