Wybierając się na
tegoroczny Off Festival ciągle słyszę podpowiedzi z prawej i z
lewej strony, na co powinienem iść, a co omijać szerokim łukiem.
Ja jednak wiem, że moją gwiazdą tegorocznej edycji katowickiej
imprezy będzie The House of Love.
Which Creation band were the most
hedonistic?
Oasis. By a mile. Primal Scream and
House of Love were pretty bad. But you really don't know what Oasis
were like …
Alan McGee, założyciel
Creation Rec., Guardian
The
House of Love to jeden z najważniejszych brytyjskich zespołów
przełomu lat 80. i 90., w pewnym czasie wymieniany jako zespół mogący rywalizować ze "stadionowymi" sukcesami U2. I choć to porównanie
wydaje się śmieszne, to w czasie, gdy ukazywały się pierwsze
single i debiut zespołu, większość recenzentów
była zgodna: The House of Love są i będą wielcy!
Za
początek zespołu uważa się rok 1986, kiedy to Guy Chadwick, Brytyjczyk urodzony w Hanowerze, z twarzy przypominający Gordona Ramseya, w
obskurnej kawalerce przy Allingham Street 8, w Islington, gra nową
piosenkę dla swojej dziewczyny, Suzi Gibbons (ta piosenka to
Christine, jak się później okaże, jeden z największych
przebojów grupy). Poprzedni zespół Chadwicka, glam-rockowy
Kingdoms, nie odniósł większego sukcesu. Przełomem okazał się
koncert w Electric Balroom w Londynie, kiedy na scenie grali The
Jesus And Mary Chain, podopieczni McGee. Po tym żywiołowym spektaklu, którego widzem był Chadwick, zapadła decyzja: musi stworzyć zupełnie nowy zespół, mający podobną dawkę energii, co oglądana przez niego grupa. Umieścił krótkie ogłoszenie
w Melody Maker, werbując w ten sposób Terry'ego Bickersa, Chrisa
Groothuizena i Andreę Heukamp. Do składu dołączył jeszcze kolega Guy'a, Pete Evans grający na perkusji. Nazwa zespołu pochodzi od wydanej w
1954 roku książki A Spy In the House of Love,
francuskiej pisarki Anaïs Nin. O ile z nazwą zespołu nie
wiążą się żadne dodatkowe historie, to już sposób w jaki podpisali
kontrakt z legendarną wytwórnią Creation, został podkoloryzowany
przez żyjące własnym życiem historie i legendy. Chadwick miał ponoć nękać telefonicznie McGee i wysyłać wiele taśm, nie dając za
wygraną. McGee nie był zachwycony ich muzyką, ale żona Yvonne
przekonała go, że Shine On to nie przypadek, nie mogli go nagrać drugorzędni muzycy. To, co ostatecznie
przypieczętowało kontrakt z wytwórnią to żywiołowe koncerty,
które były głównym atutem The House of Love. McGee nie miał
wyjścia i podpisał z nimi umowę, która za niecały rok da mu
kilkanaście tysięcy sprzedanych płyt.
Nagrany w tydzień, debiut przysporzył grupie kolejnych fanów, płyta była numerem jeden w wielu europejskich krajach, zaczęto nawet mówić o narodzinach nowego duetu, który ma szansę zastąpić uwielbianą przez Brytyjczyków dwójkę Marr-Morissey; Chadwick studził te opinie: (...) I don't want to be Morissey. I don't want to be a figurehead. If that's people expect, they're gonna be very disappointed. Wokalista grupy nie zamierzał także wcielać się w rolę "nowego" Bono czy Jima Kerra. Z kolei Bickersa postrzegano jako jednego z najlepszych gitarzystów swojego pokolenia. W końcoworocznym podsumowaniu roku 1988, Melody Maker umieściło ich dwa single w pierwszej dziesiątce (Christine - 7, Destroy the Heart – 5). Their debut album has just passed the 60,000 sales mark in Britain. NME wzięło ich na okładkę, a John Peel ogłosił ich utwór, Destroy the Heart, singlem roku. I wtedy zaczęły się problemy.
Stories of alcohol and drugs that make Oasis look tame were being printed each week. Terry Bickers was burning money backstage whilst Guy was smashing up his favourite guitar. The hedonism was getting the better of the band whilst the recording of the second album dragged on. New producers were hired and fired.
Nagrany w tydzień, debiut przysporzył grupie kolejnych fanów, płyta była numerem jeden w wielu europejskich krajach, zaczęto nawet mówić o narodzinach nowego duetu, który ma szansę zastąpić uwielbianą przez Brytyjczyków dwójkę Marr-Morissey; Chadwick studził te opinie: (...) I don't want to be Morissey. I don't want to be a figurehead. If that's people expect, they're gonna be very disappointed. Wokalista grupy nie zamierzał także wcielać się w rolę "nowego" Bono czy Jima Kerra. Z kolei Bickersa postrzegano jako jednego z najlepszych gitarzystów swojego pokolenia. W końcoworocznym podsumowaniu roku 1988, Melody Maker umieściło ich dwa single w pierwszej dziesiątce (Christine - 7, Destroy the Heart – 5). Their debut album has just passed the 60,000 sales mark in Britain. NME wzięło ich na okładkę, a John Peel ogłosił ich utwór, Destroy the Heart, singlem roku. I wtedy zaczęły się problemy.
Stories of alcohol and drugs that make Oasis look tame were being printed each week. Terry Bickers was burning money backstage whilst Guy was smashing up his favourite guitar. The hedonism was getting the better of the band whilst the recording of the second album dragged on. New producers were hired and fired.
Jedna zła decyzja,
mianowicie porzucenie wytwórni Creation dla oferującej większą
kwotę pieniędzy Fontany Rec., należącej do Universal Music,
spowodowało szereg kolejnych upadków. Jak to zwykle bywa, wielka
wytwórnia żądała przebojów, nagrywanie następcy The House of
Love niemiłosiernie się przeciągało (18 miesięcy), pojawiły się narkotyki i
alkohol, w oparach uzależnienia i hedonizmu, dwóch megalomanów rozpędziło The House of Love w niebezpieczny rejon. Nie wytrzymał tego Bickers, który wpadł w głęboką
depresję, chciał podobno popełnić samobójstwo, i w końcu,
w niecodziennych okolicznościach, opuścił zespół.
There's a story to do with Bickers, taken from the sour end of his time with The House Of Love about him sitting in the back of the tour bus burning five pound notes and screaming "Breadhead!" at singer Guy Chadwick. Shortly afterwards he was thrown out. Members of the entourage thought he'd finally lost it.
Bickers i Chadwick, po latach ciszy, spotkali się na początku poprzedniej dekady za przyczyną ich dawnego menedżera, Micka Griffithsa, i doszli do kilku konstatacji. Zażegnali dawne spory, zrozumieli własne błędy i podjęli decyzję, że reaktywują The House of Love w oryginalnym składzie, oczywiście, na tyle, na ile będzie to możliwe, pytając o zdanie pozostałych członków dawnej ekipy. W 2005 roku zespół wyruszył w trasę koncertową promującą ich nowy album - Days Run Away. Ciągle nagrywają nowe piosenki, ale to koncerty są ich żywiołem! W Katowicach nie zabraknie oczywiście przebojów - klasyków, dlatego poniżej lista dziesięciu utworów, które chciałbym usłyszeć w Dolinie Trzech Stawów.
There's a story to do with Bickers, taken from the sour end of his time with The House Of Love about him sitting in the back of the tour bus burning five pound notes and screaming "Breadhead!" at singer Guy Chadwick. Shortly afterwards he was thrown out. Members of the entourage thought he'd finally lost it.
Dom Miłości zaczął się rozpadać jak domek z kart.
The House of Love
nagrało bez Bickersa jeszcze dwa albumy, po czym zamilkło na ponad
dekadę. Bickers zaraz po odejściu założył obiecujący zespół
Levitation, ale przygoda z nim skończyła się równie szybko, co
zaczęła. Podczas jednego z koncertów, Bickers po prostu zszedł
ze sceny i już do zespołu nie wrócił. Później współpracował z
wieloma muzykami m.in. Petem Fijałkowskim z Adorable czy z Julianem Swalesem, kolejnym gitarowym "bogiem", z Kitchens of Distinction. Chadwick po zawieszeniu
działalności przez The House of Love w 1993r., wziął sobie wolne i trzy lata później rozpoczął karierę solową, dokumentując ją albumem Lazy Soft and Slow z 1998 roku. Lecz to
nie było to...
Bickers i Chadwick, po latach ciszy, spotkali się na początku poprzedniej dekady za przyczyną ich dawnego menedżera, Micka Griffithsa, i doszli do kilku konstatacji. Zażegnali dawne spory, zrozumieli własne błędy i podjęli decyzję, że reaktywują The House of Love w oryginalnym składzie, oczywiście, na tyle, na ile będzie to możliwe, pytając o zdanie pozostałych członków dawnej ekipy. W 2005 roku zespół wyruszył w trasę koncertową promującą ich nowy album - Days Run Away. Ciągle nagrywają nowe piosenki, ale to koncerty są ich żywiołem! W Katowicach nie zabraknie oczywiście przebojów - klasyków, dlatego poniżej lista dziesięciu utworów, które chciałbym usłyszeć w Dolinie Trzech Stawów.
TRACK LIST, THE HOUSE OF LOVE, 4TH AUGUST, POLAND
1. CHRISTINE
2. MAN TO CHILD
3. SALOME
4. LOVE IN A CAR
5. SHINE ON
6. HANNAH
7. FEEL
8. DESTROY THE HEART
9. HIGH IN YOUR FACE
10. GIRL WITH THE LONELIEST EYES
THE HOUSE OF LOVE - 4 SIERPNIA, SCENA TRÓJKI, 22-23, OFF FESTIVAL 2012
P.S. Gdyby w, odległej lub nie, przyszłości Rojkowi udało się ściągnąć na OFF-a Kitchens of Distinction, to postawiłbym mu pomnik. Wiem, że KOD już nie istnieją, ale może reaktywacja na jeden jedyny koncert? W Polsce? Wiem, że Artur jest ich wielkim fanem, a Adidas ogłaszał w swoich telewizyjnych reklamach, że impossible is nothing, więc...
2. MAN TO CHILD
3. SALOME
4. LOVE IN A CAR
5. SHINE ON
6. HANNAH
7. FEEL
8. DESTROY THE HEART
9. HIGH IN YOUR FACE
10. GIRL WITH THE LONELIEST EYES
THE HOUSE OF LOVE - 4 SIERPNIA, SCENA TRÓJKI, 22-23, OFF FESTIVAL 2012
P.S. Gdyby w, odległej lub nie, przyszłości Rojkowi udało się ściągnąć na OFF-a Kitchens of Distinction, to postawiłbym mu pomnik. Wiem, że KOD już nie istnieją, ale może reaktywacja na jeden jedyny koncert? W Polsce? Wiem, że Artur jest ich wielkim fanem, a Adidas ogłaszał w swoich telewizyjnych reklamach, że impossible is nothing, więc...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz