Efekt coctail party - zjawisko to umożliwia skupienie się na jednym sygnale wyodrębnionym w środowisku akustycznym, przy zachowaniu możliwości odbioru pozostałych dźwięków pochodzących z wielu źródeł o różnej lokalizacji.
Lipcowe Coctail Party zaprasza! Zamiast włóczyć się po Kostrzynie czy Katowicach, zabierzcie ze sobą przyjaciół i wpadajcie do Nas. Limit miejsc nieograniczony, można wnosić alkohol i kamery wideo. Proszę o spokój! Proszę się nie pchać...
Francuski artysta, powróci z dwupłytowym wydawnictwem w połowie października. Następca wydanego w 2008 roku Saturdays=Youth, zapowiada się naprawdę godnie, o czym świadczy znakomity singiel Midnight City. Ciężko w to uwierzyć, ale to "coś" mnie przekonuje, że Hurry Up, We're Dreaming zamieni październik w romantyczno-nostalgiczną dyskotekę. Miał rację Bradford Cox, w wywiadzie udzielanym w zeszłym roku dla Exclaim.ca, że saksofon chcą mieć wszyscy, bo jest cool. W Midnight City ten instrument także jest cool. Czekamy na epicką premierę.
Dent May - Fun
Fajtłapowaty okularnik bawi się w najlepsze i nie podziela pesymizmu i strachu większości obywateli Stanów Zjednoczonych Ameryki, ogarniętych przez kryzys i widmo bankructwa. Ubiegłoroczne That Feeling/Eastover Wives było zacniejsze, ale Fun/Wedding Day to wciąż utwory iście wakacyjne, a sam May mógłby udawać maskotkę Lata z Radiem. Lecz ten woli zagrać dla piczforkowego lodziarza, którego lodów nie reklamuje Dżoana.
Teenage Bad Girl - X Girl feat. Rye Rye (Alan Braxe remix)
Legenda francuskiej muzyki klubowej, współpracownik kolesi z Daft Punk, udzielający swego wokalu w genialnym Music Sounds Better With You, kolaborant (w pozytywnym tego słowa znaczeniu) z reżyserem Michealem Gondrym i magik, gdzie muzyka jest ucieleśnieniem mitycznego zaklęcia: french touch. Najnowsze dzieło zasłużonego Francuza to remiks utworu house'owego duetu Teenage Bad Girl, nagrywającego dla Citizen Records. Parkietowy zbliżacz.
St. Vincent - Surgeon
Piękna Annie Clark szykuje kolejną płytę (Strange Mercy out September 13 on 4AD) i by jeszcze bardziej rozpalić się w gorączkowym oczekiwaniu, serwuje utwór Surgeon. Dziwny beat, dream popowe klawisze, klasycznie i filmowo brzmiące orkiestracje w połowie piosenki oraz syntezatorowy pokaz laserów na koniec. W miłosierdziu Twoim zachowaj mnie Annie!
Tomasz Budzyński - Dziwadełko
Według prof. Jerzego Sikorskiego, "Teoria względności opisując zapadanie się czarnej dziury przewiduje, że cała materia tworząca taki obiekt skupia się w końcu w centralnym punkcie — tzw. osobliwości — osiągając nieskończone gęstości."
Mam nie lada problem z najnowszą płytą Tomka Budzyńskiego - Osobliwości. Nie potrafię się do niej do końca przekonać. Dlatego na razie tylko Dziwadełko...
Z racji wielu obowiązków, nie będzie mnie na tegorocznym Off Festiwalu. Żałuję, ale siły wyższe zwyciężyły. Najbardziej żal trzech koncertów: jak zawsze świetnych Junior Boys, kudłatego Dana Bejara aka Destroyer, którego Kaputt to bez wątpienia muzyczna czołówka roku oraz schowanego za ciemnymi okularami syryjczyka Omara Souleymana. Usłyszeć jego muzykę - bezcenne. Syryjskie techno, bo tak jest określany styl jaki prezentują jego utwory (określenie wymyślone zresztą przez wyżej wymienioną autorkę piosenki), porwie do tańca liczne grono osób, nawet sceptycznie nastawionych do wschodniej muzyki i do muzułmanów. Mamy ramadan, więc słuchajmy Omara.
Przyjemne, lekkie gitarowe granie uzupełnione przez delikatne klawisze i niekłujący, anglojęzyczny wokal. Brzmienie przywołujące Sonic Youth i Pavement. Miejsce pochodzenia - Kraków. W roku 2011 wydany zostaje album Plusk! Najlepiej spożyć przed końcem wakacji.
Marsen Jules Trio - Coeur Saignant
Cold Cave - Confetti
Wracamy do lat 80. owładniętych miłością do syntezatorów, synth-popu i Bóg wie, czego jeszcze. Wesley Eisold, który tworzy pod pseudonimem Cold Cave zgotował nam nieliche powitanie, zrzucając na nasze głowy tony konfetti, a sam ubrany na czarno (eh, ta gotycka aura...) szaleje na klawiszach, w czym pomaga mu jego punkowo - hardcorowa przeszłość.
Syd Barrett, Slowdive - Golden Hair
Która wersja lepsza? Oryginalna, akustyczna, przesiąknięta schizofreniczną atmosferą i geniuszem legendarnego członka Pink Floyd, Syda Barretta czy też ta sama piosenka (będąca opener'em bardzo dobrego filmu Mysterious Skin) w wykonaniu mistrzów shoegaze - Slowdive? Nie mogę się zdecydować. I dobrze...
Dj Tonka - She Knows You
Na pamiętnej, niemieckojęzycznej Vivie ten utwór był hitem. Po tych kilkudziesięciu latach nadal trudno mi wskazać mocniejszy taneczno - wakacyjny kawałek. Udanych "resztek" wakacji!
Przyszłam tu prosto z woodstockowej strony plując sobie w brodę, że jednak nie pojechałam. No to biorę się za słuchanie.
OdpowiedzUsuń