Przyjęło się, że we współczesnym świecie trzeba ciągle brać. I nie sposób zmienić tego nawyku, gdy w Twoje ręce wpada taka miła niespodzianka. Kolejna, której nadawca pochodzi z Wrocławia. Coś dobrego dzieje się w tym mieście, co budzi moje zaniepokojenie o pozostałe sceny muzyczne w Polsce.
dawaj! (z małej litery i z akcentem na drugie a) to duet, który tworzą Julcia Kwietniewska i Krzysiek Birowski. Projekt ten bazuje na polskich tekstach śpiewanych przez Julcię. Krzysiek natomiast odpowiada za stronę muzyczną całego przedsięwzięcia. dawaj! to także odskocznia od hałaśliwych gitar, które towarzyszą tej dwójce w zespole Robot House - przecież każdemu należy się chwila odpoczynku. Dwuosobowy projekt skupia się na tworzeniu ładnych piosenek, lekko melancholijnych, którym można przykleić łatkę indie rock czy folk rock, ale my nie o tym chcemy mówić. To, co najbardziej podoba nam się w ich muzyce, to ta efemeryczna nutka psychodelii, która niepozornie wkrada się w te utwory nadając im niejednoznacznego charakteru - dlatego też katalogowanie tej muzyki nie ma sensu. Każdy nazwie ją po swojemu (niech wam wystarczy definicja: ładne piosenki).
Cztery utwory, których można posłuchać na ich Fejsbuku (+ koncertowy Roland), to psychodeliczne, muzyczne delicje, którymi można się długo delektować lub też jeść łapczywie. Jak kto lubi. Słychać tu wpływy Ścianki, ale tej z Białych Wakacji (niezwykle intrygujący Paciorek i równie frapujący Ty zawsze prowadzisz). Mnie samego najbardziej uwiódł Utwór o rzecze, wielowarstwowa kompozycja, w której dosłuchuję się (w początkowej i końcowej części) dźwięków charakterystycznych dla Davida Robacka - nie ma przeciwwskazań by powtórzyć ją jeszcze sto razy lub tysiąc. Na 3 wita nas altówka i przesterowana gitara, która tworzy niemal shoegaze'ową muzyczną ścianę. Całość jest lekka, dzięki czemu słucha się tego znakomicie. Trzeba przyznać, że dawaj! jak i spokrewniony Robot House posiadają niezwykłą zdolność do tworzenia chwytliwych melodii. O takie zespoły, mimo ekspansji internetu, wciąż trudno, więc jest się z czego cieszyć (to zdanie ma charakter wybitnie subiektywny).
dawaj! ma już za sobą klubowy debiut jak również prezentację w najpopularniejszym programie Polskiego Radia - w Trójce. Wciąż jednak doskwiera im brak popularności, rozpoznawania na ulicach, błagalnego proszenia o autografy, pomyłek typu: czy to nie jest przypadkiem gitarzysta Sonic Youth albo czy ta pani nie była wczoraj u Oprah'y? Nie dawajcie dzieciom grzybów! Dbajcie o ich rozwój obdarowując ich tego typu muzyką. Zamiast brać - dawaj!. Kto żyw i ci, którzy mają konta na najpopularniejszych portalach społecznościowych - poDawaj! dalej.
Lubię to! - dawaj!
dawaj! (z małej litery i z akcentem na drugie a) to duet, który tworzą Julcia Kwietniewska i Krzysiek Birowski. Projekt ten bazuje na polskich tekstach śpiewanych przez Julcię. Krzysiek natomiast odpowiada za stronę muzyczną całego przedsięwzięcia. dawaj! to także odskocznia od hałaśliwych gitar, które towarzyszą tej dwójce w zespole Robot House - przecież każdemu należy się chwila odpoczynku. Dwuosobowy projekt skupia się na tworzeniu ładnych piosenek, lekko melancholijnych, którym można przykleić łatkę indie rock czy folk rock, ale my nie o tym chcemy mówić. To, co najbardziej podoba nam się w ich muzyce, to ta efemeryczna nutka psychodelii, która niepozornie wkrada się w te utwory nadając im niejednoznacznego charakteru - dlatego też katalogowanie tej muzyki nie ma sensu. Każdy nazwie ją po swojemu (niech wam wystarczy definicja: ładne piosenki).
Cztery utwory, których można posłuchać na ich Fejsbuku (+ koncertowy Roland), to psychodeliczne, muzyczne delicje, którymi można się długo delektować lub też jeść łapczywie. Jak kto lubi. Słychać tu wpływy Ścianki, ale tej z Białych Wakacji (niezwykle intrygujący Paciorek i równie frapujący Ty zawsze prowadzisz). Mnie samego najbardziej uwiódł Utwór o rzecze, wielowarstwowa kompozycja, w której dosłuchuję się (w początkowej i końcowej części) dźwięków charakterystycznych dla Davida Robacka - nie ma przeciwwskazań by powtórzyć ją jeszcze sto razy lub tysiąc. Na 3 wita nas altówka i przesterowana gitara, która tworzy niemal shoegaze'ową muzyczną ścianę. Całość jest lekka, dzięki czemu słucha się tego znakomicie. Trzeba przyznać, że dawaj! jak i spokrewniony Robot House posiadają niezwykłą zdolność do tworzenia chwytliwych melodii. O takie zespoły, mimo ekspansji internetu, wciąż trudno, więc jest się z czego cieszyć (to zdanie ma charakter wybitnie subiektywny).
dawaj! ma już za sobą klubowy debiut jak również prezentację w najpopularniejszym programie Polskiego Radia - w Trójce. Wciąż jednak doskwiera im brak popularności, rozpoznawania na ulicach, błagalnego proszenia o autografy, pomyłek typu: czy to nie jest przypadkiem gitarzysta Sonic Youth albo czy ta pani nie była wczoraj u Oprah'y? Nie dawajcie dzieciom grzybów! Dbajcie o ich rozwój obdarowując ich tego typu muzyką. Zamiast brać - dawaj!. Kto żyw i ci, którzy mają konta na najpopularniejszych portalach społecznościowych - poDawaj! dalej.
Lubię to! - dawaj!
Bardzo przyjemne dla ucha. Pozdrawiam i zapraszam do obejrzenia miejsc które kocham ;)
OdpowiedzUsuń