1. ARIEL PINK - FEELS LIKE HEAVEN
Stary znajomy, któremu stuknęło czterdzieści lat, wciąż mnie zadziwia. Zadziwia talentem do pisania niezwykle chwytliwych, popowych piosenek. Znam go od czasów pre-studiów, i choć momentami spierałem się wewnętrznie, który z duetu Maus-Rosenberg jest u mnie wyżej w hierarchii (nadal nie wiem), to w tym roku zdecydowane pierwsze miejsce otrzymuje hipis z Los Angeles. Feels Like Heaven nawiązuje muzycznie i tytularnie do lat 80., oczywiście do The Cure (a może Fiction Factory?), lecz utwór ten smakuje świeżością i elegancją, w nieco bardziej chałupniczym stylu, niż miało to miejsce na ostatnich trzech albumach Pinka - i to kolejny plus. Dla mnie piosenka roku 2017.
There I go again
Falling in love again
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz