4. THE HORRORS - SOMETHING TO REMEMBER ME BY
Przyznam się, że to jedna z najczęściej słuchanym przeze mnie piosenek w mijającym roku. The Horrors ciągle się rozwijają. To dobrze. Obranie kierunku nieco bardziej industrialnego trochę mnie zniesmaczyło (nie przepadam za tego typu graniem), ale muszę przyznać, iż V trzyma równy poziom. Something to Remember Me By, wyprodukowany przy pomocy Paula Epwortha (to ten od Pali) brzmi nieco inaczej od reszty utworów na płycie, wyróżniając się motoryką, przebojowością i długością, chociaż ta ostatnia "przywara" tyczy się niemal wszystkich indeksów na V - w przypadku opisywanego utworu jest to zdecydowanie jego atut.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz