środa, 1 września 2010

Bad things.

Siema!

Zastanawialiście się kiedyś, jaka jest granica pomiędzy człowiekiem dobrym, a złym? Jak wiele trzeba zrobić rzeczy, które są sprzeczne z ogólnie przyjętymi normami społecznymi? Kiedy tak naprawdę zostaje się tym złym? Czy to kwestia nabyta czy wrodzona? Albo jakie rzeczy należy zrobić, aby zasłużyć na miano "ZŁEGO"?

Ciekawym przykładem jest Hannibal Leckter, postać kojarząca mi się z rzeczami niedobrymi, brzydkimi i masakrycznymi. No bo któż zjada sobie oprawców swojej siostrzyczki? Można to inaczej rozwiązać. Rozumiem, zemsta w najstraszliwszym znaczeniu tego słowa. Z pewnością wielu pałało kiedyś chęcią zemsty w mniejszym bądź większym znaczeniu. Ale on to chyba osiągnął szczyt, wzniósł się na wyżyny mrocznej fantazji. I tutaj pojawia się pytanie: czy tak musiało być? Czy musiał powyrzynać tych skurczybyków? W okolicznościach wojny, człowieczeństwo i moralność są tylko zaletą nielicznych. Tak jak w książkach, wspomnieniach z czasów II wojny światowej Borowskiego, Edelmana wszystko jest idealnie przedstawione.. przetrwa silniejszy.

Zwróćmy uwagę, że Hannibal był dzieciątkiem, albo już mężczyzną, gdyż odpowiedzialnie opiekował się swoją młodszą siostrą i gdyby nie powstańcy i ich zaćmienie głodem mogłoby się to potoczyć  zupełnie inaczej.. Ale nie potoczyło, siostra stała się daniem głównym dla tych wygłodniałych żołnierzyków; co młody Leckter robił nie będę wspominał. I tak sobie myślę, że gdyby nie to wydarzenie, to on mógłby być "dobry"? Zdecydowanie ten tragiczny incydent wpłynął na niego tak, a nie inaczej. Stwarzając bestię pragnącą zemsty i śmierci tych oprawców. No, ale nieważne..

Jest jeszcze jedna rzecz, o której chciałbym Wam opowiedzieć, nie wiem czy to jest dzieło "złe" same z siebie czy też przez to, że tworzyli ją "źli" ludzie. Przecież ten wokalista wcale nie jest zły, powiedziałbym nawet, że jego growling jest przedni, ale to, co wyczynia w tym zespole to porażka. Chester Bennington ze swoim nowym/drugim zespołem Dead by Sunrise.. Powiem tyle, ZŁO WCIELONE!

Posłuchajcie.



Oby jego nowy projekt z Linkin Park był lepszy, bo po Minutes to Midnight poprzeczka wisi bardzo nisko. 

Pozdrawiam w płaszczu przeciwdeszczowym, Bazile.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz