Nerwowe Wakacje - Polish Rock
2011
By wykrzesać z siebie pokłady entuzjazmu należy czasami sięgnąć naprawdę głęboko w duszę. Przedrzeć się przez stosy wspomnień nierzadko przykrych, czasami gniewnych, ale w większości nieznaczących epizodów. Następnie napotykamy stertę kartek zapisanych gęsto wspomnieniami tak wesołymi, właśnie tak.. Wydarzeniami bezprecedensowo zachwycającymi nasze przysadki mózgowe. Po przekopaniu się przez te zaspy napotykamy starannie ułożoną biblioteczkę, w której jest kilka pustych półek czekających na uzupełnienie i schludnie ułożone obrazy. Ale to są wspomnienia najszczególniejsze, zasługujące na oglądanie w białych rękawiczkach. To są również marzenia, te najskrytsze. To jest też miłość, ta prawdziwa i szczera. Jest to miejsce, które wymaga pielęgnacji i uwagi; trafić w to miejsce mogą tylko perełki. U mnie te perełki dotyczą tylko jednej osoby..
Gdy w nocy nasłuchuje odgłosów życia domu, stwierdzam iż jest on "nocnym markiem". Strasznie się wierci, drapie, próbuje wstać, wyjść na spacer. Szybko się nudzi, więc patrzy w niebo.. Zna jego każde oblicze, te wspaniałe, gwieździste, naćkane blaskiem księżyca i wytatuowane konstelacjami. Przyjaźni się również z zachmurzeniem, prowadzi długie rozmowy z nocnym deszczem, z błyskawicami nawet czasami romansuje. Bogate życie towarzyskie. Widział dom niejedno niebo, niejedno na niebie, ale nam nic nie powie, co najwyżej możemy się domyślać po stanie jego fasady, dachu.. Gdy wsłuchuję się w nocne życie domu, otoczenia, słyszę ujadające daleko psy, drącego się niemiłosiernie pawia z niedalekiego dworu i przekleństwo, na które sam się wpisałem.. Chomik z ADHD. Biega, skacze, gryzie, tak głośno jedzącego stworzenia chyba jeszcze Matka Natura nie nosiła na swej powierzchni. Takie małe zęby, a hałasują jak piła motorowa. Takie małe łapki, a stepują jak podkute buty. Taki mały móżdżek, a jaki złośliwy. Bestia bez krzty wstydu.
Mieliście kiedyś nerwowe wakacje? Na pewno. A słyszeliście kiedyś o nerwowych wakacjach? Na pewno nie. To posłuchajcie..
Bardziej melodyjniej chyba nie dało się zagrać. Jest to coś przemiłego, zupełnie jak jedno ze wspomnień wyciągniętych z półki wspomnieniowej biblioteczki. Włączasz "Pan samochodzik" i zatrzymujesz się nagle, spowalniasz procesy życiowe, odpoczywasz.. Po 4-minutowym SPA dla duszy zyskujesz łyk entuzjazmu, ciepły i łaskoczący, pogwizdujący wesoło w żyłach. Możliwe, że Jacek Szabrański i Michał Szturmowski stworzyli za pomocą lirycznych tekstów, akustycznych gitar i kojącego głosu muzyczny kamień filozoficzny, możliwe.. Premiera tego dzieła miała miejsce 21 marca tego roku pańskiego.
Poprawia nastrój - to chyba najlepsza rekomendacja płyty "Polish rock" w dwóch słowach. Jeśli nazwa i twórczość ma jakiś związek ze stresem w wakacje jaki przeżyli, to życzę Wam Panowie jeszcze więcej zjedzonych nerwów!
Pozdrawiam, Nataniel.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz