poniedziałek, 11 kwietnia 2011

COCTAIL PARTY - MARZEC

Fernando Vergara/ AP



Efekt coctail party - zjawisko to umożliwia skupienie się na jednym sygnale wyodrębnionym w środowisku akustycznym, przy zachowaniu możliwości odbioru pozostałych dźwięków pochodzących z wielu źródeł o różnej lokalizacji




Pamiętacie może legendarną postać z kreskówek Looney Tunes, która swą obłąkalność przenosiła na prędkość wirowania wokół własnej osi? To szanowny Diabeł Tasmański. Bardziej pozytywnego świra animowany świat nie miał w swych szybko przewijających się klatkach. Jego piękna mowa, znakomita dykcja, pełna seplenienia i plucia. Mądry, ale tylko z pozoru wyraz twarzy, okrągłe oczy. Kogoś mi to przypomina.. Gdzieś już coś podobnego widziałem.. Nie ważne.. Ostatnio lekko zdezorientowany wydarzeniami będącymi główną pożywką brzydkiego potwora "Beulowara", przysiadłem, strasznie nogi mnie bolały od bezruchu. Współczuję profesjom, dla których aktualności ogólnopolskie są pracą. Przecież to tak jak sprzedanie swoich idei dla złota.. Kompletna recesja własnych ambicji.. Ale zawsze jest tak, że nieszczęście daje szczęście. Satyrycy mają pełne ręce roboty. 

Zastanówcie się, czy Diabeł Tasmański kogoś Wam nie przypomina?

Okres Wielkanocny sprzyja wielkim porządkom, trzeba przetrzepać dywany i umyć okna. Spod dywanów wyłaniają się lepkie macki tego, co niemiało tyle szczęścia by trafić do odkurzacza już dawno temu, taki obóz jeniecki. 

Krakowskie parki zielenią się na potęgę, jakże to miłe jest uczucie w niedzielne popołudnie wybrać się z Tą Jedyną na spacer, dźwigać kilka książek i ustaw. Czekamy na pełne zakwitnięcie! Alergików imprecatio słychać już donośnie.. 

"Marta ma 5 z katechezy, wyjdzie na środek i wyrecytuje kilka formułek. Jest bardzo pilną uczennicą, posłuszną i gorliwą.." Ale co z tego skoro jest obiektem publicznej drwiny i niewłaściwych skojarzeń.

Miłosna proza pt. "7 dni.."

7 dni..
Piątek..
Sobota..
Niedziela..

Załóżcie czapki, włóżcie kalosze, weźcie parasolki w dłoń.. Nadciąga muzyczny monsun "Coctail Party".


Pictureplane - Beyond fantasy 

Mody przychodzą i odchodzą. Mamy chillwave i witch house, mieliśmy rave i new romantic. Każdy znajduje w nich coś ulubionego, wartego uwagi. Niektórzy są jednak odporni na tego typu przewartościowania muzyczne i usilnie "grzebią" wśród ulubionych płyt. Beyond Fantasy to taki dobry przykład, że część osób pozostała mentalnie na przełomie lat 80. i 90., gdy drugie pokolenie dzieci kwiatów, w angielskich dyskotekach, "kolorowało" sobie świat przez muzykę i inne używki. Rave z elementami dance i Baby D z nieco przyspieszonym, fast-foodem Let Me Be Your Fantasy jako główne danie. Przystawek nie przewidujemy. 

Gang Gang Dance - Glass Jar

Do premiery albumu Eye Contact niecały miesiąc. Ciężko jest wytrzymać, gdy słyszę takie singlowe wymiatacze jak Mind Killa i Glass Jar. Mistrzowie mieszania wszystkiego ze wszystkim, nie muszą mnie już przekonywać, że Wielkim zespołem są. I basta. Glass jar to jedna z moich ulubionych piosenek (so far) tego roku. 


Grimes - Vanessa 

Nowa piosenka od kanadyjskiej przedstawicielki sceny niezależnej, Claire Boucher aka Grimes. Po świetnych recenzjach jej debiutanckiego krążka (także w polskich mediach) i po równie dobrym występie na festiwalu SXSW, Boucher przygotowuje 12" zatytułowaną Dark Bloom. Vanessa to nieco bardziej dynamiczne, wygładzone i taneczne oblicze Grimes. 


Kris Keogh - Above Paris, with stars in your eyes

Kris pochodzi z Australii i zajmuje się komponowaniem, nagrywaniem i produkcją muzyki. Jego specjalnością jest również design. Właśnie ukazała się kompilacja utworów jego autorstwa w ramach składanki New Weird Australia’s Six Edition: Processed Harp Works, Volume One’. Tytuł mówi wszystko: harfa zaprasza nas do świata wespół z delikatnym ambientem. “I made this record to make girls swoon, scare animals and bewilder my family. Imply everything. Bury melody. Obscure rhythm. Respect tradition. Fuck presets.” Tak, jeśli wyjeżdżać to tylko na Antypody. 


Arches - Headlights

Ten filadelfijski duet wydał pięknie snującą się EP-kę Wide Awake, gdzie przeszywająca gra przesterowanej gitary, przeciwnie do swojej roli i zadania, kołysze nas do snu. Jeśli lubicie nocne spacery lub przejażdżki na rowerze o późnej porze, to ten mini-album sprawdzi się w stu procentach. Headlights - utwór w zestawie z dopiskiem "warto" jest takim przykładem, że życie włóczęgi może być znacznie ciekawsze od miejskiego zgiełku i wyścigu szczurów. 




Grabek - Indian Summer

26 kwietnia będzie miała miejsce premiera nowego krążka Wojtka Grabka - "8". Znając poprzednie jego dokonania, z całą pewnością nie poczujemy smaku zawodu i porażki. W ramach przypomnienia: Wojtek Grabek to multinstrumentalista, który w swoich pracach łączy industrialne bity, zapętloną elektronikę spod znaku solowego Thoma Yorke'a z przejmującymi dźwiękami skrzypiec, fortepianu i wokali. Czekamy z niecierpliwością na ten album. Niedawno Wojtek wystąpił w krakowskim Teatrze Rozrywki, gdzie zaprezentował kilka nowych utworów (szczególnie piosenka zagrana tylko przy dźwiękach pianina i z wokalem Wojtka, odsłoniła przede mną jego wielki talent). My w CP przypominamy utwór Indian Summer - ponad ośmiominutowe dzieło, kreujące fantastyczną, przesyconą melancholią, atmosferę z EP-ki Moon3some.




Karolina Baszak - Break the habit

Talent nie zawsze idzie w parze z urodą, ale w tym wypadku wszystko jest w idealnej harmonii. Karolina Baszak to nasza nowa nadzieja, by w końcu przełamać niechęć do polskiego popu, o radiowym potencjale. Świetny kawałek, mamy nadzieję, preludium do zmian w polskiej muzyce. Break the habit to piosenka o bardzo kłopotliwej sprawie jaką jest przyzwyczajenie, które pojawia się kiedy miłość wygasa. Ludzie zaczynają oszukiwać samych siebie i liczą, że zauroczenie wróci i wszystko zmieni się na lepsze. Niestety rzadko kiedy tak się zdarza i potrzeba wiele siły aby podjąć konieczną decyzję. Potrzeba nam więcej takich ludzi jak Karolina Baszak - czekamy na album (mam nadzieję usłyszeć Karolinę w nieco szybszym repertuarze, bardziej tanecznym)!


Rosim Murphy - Dear Miami.

Rozczarowania muzyczne są nam znane wręcz doskonale, mimo iż naprawdę nie chcemy to musimy żyć z tym piętnem. Będąc ateistą muzycznym, wierzącym tylko czasami.. Rosin Murphy jest objawieniem, tacy artyści sprawiają, że znowu chcę wierzyć. Byliście kiedyś na Florydzie? Jeśli będziecie to przekonacie się czemu Drogie jest tak bardzo Miami.


The View - Grace

Mocno rock 'n rollowy kawałek w wykonaniu tych młodziaków jest o tyle fajny, że przy tak beznadziejnej pogodowości jaka panuje na dworze dodaje on sporo energii. Przy tym wszystkim na pewno ktoś skorzysta z tego dobrodziejstwa. Utwór pochodzi z najnowszej płyty pt. "Bread And Circuses", która ukazała się 14 marca.



Muzyka Końca Lata - O całowaniu.

Wreszcie!! 3 płyta. "PKP Anielina". Muszę ochłonąć..



Chris Isaak - Wicked Game.

Wspaniała pieśń o miłości. Subtelna. Delikatna. Pożądliwa. Życie życiem, ale żyć tylko by być - nie ma sensu.. Żyć dla kogoś, dla tej Jedynej.. 

Chris Isaak - Wicked Game

Totentanz - Całkiem sam.

Znakomite. Świetne. Posłuchajcie. Co za cholerna moc!



Pozdrowienia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz